Dlaczego krew jest tak ważna dla Boga? I co znaczy w duchowym świecie? Krew jest pierwszym elementem zadośćuczynienia, który Bóg objawia człowiekowi. Od czasu upadku człowieka do objawienia chwalebnej przyszłości Kościoła widzimy ciągłą interwencję Boga, szkarłatną nić tkaną przez Pismo, a tą nicią jest krew. Nigdy nie osiągniemy spełnienia, duchowego pokoju ani całkowitego zwycięstwa bez zrozumienia potężnej tajemnicy tego elementu.

 

Najwyższy kapłan Izraela musiał wchodzić do Miejsca Najświętszego w Świątyni Salomona raz do roku, żeby złożyć zadośćuczynienie za ludzi i pojednać człowieka z Bogiem. (…)

 

Od czasu upadku człowieka w ogrodzie Eden, znajdował się on w oddzieleniu od Boga. Grzech kładzie kres Bożemu planowi, oddalając Boga od Jego ukochanego stworzenia. Bóg tak bardzo nienawidzi grzechu właśnie dlatego, że blokuje on naszą wspólnotę, komunię z Nim. Bóg musiał nam dostarczyć czegoś na tyle potężnego, żeby mogło odkupić wszystko, co grzech zniszczył. Musiało to też zaspokoić Jego gniew i wołanie o Jego sprawiedliwość, która wymaga zapłaty za przestępstwo.
Tylko jedna rzecz miała tę moc: miłość Boga płynąca ze źródeł odkupienia przez przelanie krwi Jezusa.

 

W Starym Testamencie w ofierze Bogu przelewano krew zwierząt – był to cień Jezusa, ofiary doskonałej. Ofiara zajmowała miejsce grzesznika. Jedno życie było zabierane w zamian za drugie. Abel był pierwszym kapłanem i prorokiem, któremu Bóg objawił moc krwi. Życie Abla było poświęcone składaniu ofiar Jahwe. W tamtym czasie człowiek nie jadł jeszcze mięsa, zaczęło się to po potopie. Wynika z tego, że Abel troszczył się o trzodę tylko po to, by móc składać ofiary Bogu. I od tamtych czasów jedyna droga podejścia do Boga zawsze wiodła przez krew. Dziś jest to nadal ta sama droga.

Bez tego cennego elementu człowiek nie może nic otrzymać od Boga. Nie może otrzymać Jego błogosławieństw, wspólnoty z Nim, Jego objawień, ani Jego mocy. Jest to pierwsze prawo, którego człowiek powinien przestrzegać przy przychodzeniu do Boga. Bez tej ofiary Henoch nigdy nie mógłby być porwany do nieba, ani Noe nigdy nie mógłby usłyszeć Boga. Noe wiedział, co miał robić. Po potopie uświęcił ziemię, składając ofiarę Bogu:
Wtedy zbudował Noe ołtarz Panu i wziął z każdego bydła czystego i z każdego ptactwa czystego,
i złożył je na ofiarę całopalną na ołtarzu. (1 Mojż 8:20)

Nowa ziemia została wtedy poświęcona, a pierwszym przykazaniem (po potopie) danym przez Boga było:
Lecz nie będziecie jedli mięsa z duszą jego, to jest z krwią jego. Będę też żądał krwi waszej, to jest dusz waszych. Będę jej żądał od każdego zwierzęcia. A od człowieka będę żądał duszy człowieka, za życie brata jego. (1 Mojż 9:4-5)

Krew to coś, co należy do Boga i, w związku z tym, nie może być lekceważona. Jest coś głębokiego w tym, jak Bóg na nią patrzy. Jest w niej coś, co Bóg zaplanował i zapieczętował. Z tego powodu musi być ona szanowana. Jedno życie zostaje zabrane, żeby uratować inne! To jest zasada stojąca za każdą ofiarą pojednania. Jest to też zasada, przez którą Chrystus nas odkupił.

 

Ta zasada jest widoczna w pierwszym Święcie Paschy.
W Egipcie Bóg powiedział Mojżeszowi, że anioł śmierci przejdzie, zabijając wszystko, co pierworodne. Jahwe nakazał im wtedy złożyć ofiarę z baranka i posmarować jego krwią odrzwia nad wejściem do domu.
Tej nocy przejdę przez ziemię egipską i zabiję wszystko pierworodne w ziemi egipskiej, od człowieka do bydła, i dokonam sądów nad wszystkimi bogami Egiptu: Ja, Pan. A krew ta będzie dla was znakiem na domach, gdzie będziecie. Gdy ujrzę krew, ominę was, i nie dotknie was zgubna plaga, gdy uderzę ziemię egipską.
(2 Mojż 12:12-13)

 

Bóg ustanawia tutaj wieczny fundament. Ci, którzy są pod ochroną krwi ofiarnej, nie mogą być dotknięci przez śmierć. Nie wystarczyło jednak zabić baranka paschalnego i przelać jego krew. Trzeba było posmarować nią odrzwia. Podobnie nie wystarczy fakt, że Jezus przelał Swoją krew. Muszą zostać nią posmarowane odrzwia ludzkiego serca, które jest duchowym domem. Dzieje się to przez picie Jego krwi.

 

Jezus powiedział:
Oto stoję u drzwi i kołaczę; jeśli ktoś usłyszy głos mój i otworzy drzwi, wstąpię do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze mną. (Obj. Jana 3:20)

Te drzwi to najgłębsza część naszej istoty, a posiłek to nowe przymierze w Jego krwi.

 

To przez krew Bóg wykonał sąd na Egipcie, który jest symbolem świata i jego życia w grzechu. Bóg dosłownie wyciągnął Swój lud spod jarzma Faraona. To samo robi z nami komunia przez krew Jezusa. Przynosi sąd nad grzechem, niszcząc go w naszym życiu i prowadząc nas na nową ścieżkę z Nim.

 

To na tej ścieżce przybytek Jego obecności będzie zbudowany wewnątrz nas, tak jak był na pustyni. Między wyjściem z Egiptu, a wejściem do Ziemi Obiecanej, Bóg musi zbudować swoje mieszkanie pośród nas i ustanowić Swoje prawo w sercach Swoich dzieci. Wtedy krew popłynie dalej do najgłębszych części naszej osoby. Krew nie jest po prostu znakiem zbawienia na odrzwiach naszych serc, ale musi zostać rozlana na naszym ołtarzu serca uświęcając całą naszą duszę, umysł i wolę. Stamtąd musi zostać zabrana do miejsca Świętego Świętych, którym jest nasz duch. Krew musi przepłynąć i uświęcić nasze wnętrze, żebyśmy stali się mieszkaniem Najwyższego.

 

W Starym Przymierzu było oczywiste, że w to święte miejsce nie można wejść inaczej jak przez krew. Najsilniejsza i najczystsza komunia z Bożą obecnością może zostać osiągnięta przez jedność Jego krwi z naszym duchem.
Kto spożywa ciało moje i pije krew moją, we mnie mieszka, a Ja w nim. (Jana 6:56)

 

Źródło: książka “Jedz moje ciało, Pij moją krew”, do kupienia na www.anamendez.pl oraz w sklepie www.jack.pl

Użyto za pozwoleniem INTER GLOBAL Oświata sp.z o.o.

Zdjęcie: The Tree of Life – A. Mendez
Źródło zdjęcia: www.voiceofthelight.com

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *