Zanurzenie się w Bożej Obecności, usłyszenie danej rzeczy od Boga i przyjęcie obietnicy gwarantuje jej realizację – „sięga poza zasłonę” i bierze z nieba wszystko, co do nas prawnie należy.

Wiara jest fantastyczną sprawą. Mega-tematem, który potrafi popchnąć życie do przodu.

Doświadczyłam tego bardzo mocno, gdy jako nastolatka chodziłam na spotkania wspólnoty charyzmatycznej. Nagle okazało się, że Bóg wcale nie ma w planach dla mojego życia, bym akceptowała cierpienie, doszukiwała się w nim głębszego sensu – ale że gdy zgodzę się z Jego Słowem, które mówi o zdrowiu i błogosławieństwie, wywalczonym przez krzyż Jezusa – wiele problemów z mojego życia błyskawicznie ustąpi. Pierwsze co ustąpiło to właśnie czarny cykl ciągłych gryp. Z jednej strony nic takiego, bo zdarza się u dzieciaków w tym wieku – z drugiej strony niesamowite, bo ustąpiło błyskawicznie po tym jak zaczęłam się o to modlić, mimo stwierdzonego badaniem krwi całkowitego braku odporności. Potem zaczęły ustępować wszystkie rodzaje strachów i dziecięcych lęków. Zrozumiałam wtedy i zapamiętałam na zawsze, że naprawdę się liczy jaką postawę przyjmujemy wobec przeciwności. Że warto brać Boże Słowo i je ogłaszać jako prawdę w swoim życiu. Z koleżankami ogłaszałyśmy Boże Obietnice nawet po to, by łatwiej nam się uczyło, czy pisało wypracowania. Działało.

Wiara jednak nie jest mantrą! Nawet w Biblii… „Wiara rodzi się ze słuchania, a słuchanie przez Słowo Chrystusowe” (Rzymian 10:17) i jest to klucz. Wiara przychodzi do nas w relacji z Bogiem. Kiedy słyszę coś, widzę lub też czuję na modlitwie – i stoi to w zgodzie z Pismem Świętym – mogę to zacząć ogłaszać.

Abraham rozmawiał z Bogiem. Bóg dał mu pewną obietnicę na temat jego dziedzica. Następnie kazał mu popatrzeć na gwiazdy i je liczyć – skoncentrował jego uwagę na obietnicy. I Abraham uwierzył Bogu, stając się dla nas wzorem wiary (Hbr 6:13). Tak dostaliśmy „mocną zachętę do pochwycenia leżącej przed nami nadziei, jej to trzymamy się jako kotwicy duszy, pewnej i mocnej, sięgającej aż poza zasłonę, gdzie jako poprzednik wszedł za nas Jezus, stawszy się arcykapłanem” (Hbr 6:18-20).

Zanurzenie się w Bożej Obecności, usłyszenie danej rzeczy od Boga i przyjęcie obietnicy gwarantuje jej realizację – „sięga poza zasłonę” i bierze z nieba wszystko, co do nas prawnie należy.

Ciężko jest zrobić to bez relacji z Bogiem. Ciężko jest to zrobić po prostu powtarzając w kółko wersety. Nastawianie się na boże prezenty bez autentycznego pragnienia życia z Bogiem oraz dopasowania naszego życia całkowicie do tego, czego pragnie od nas Jezus – jest niebezpieczne i do niczego dobrego nie prowadzi.

Dzieci Izraela cieszyły się z cudów, które Bóg dla nich zrobił, wyprowadzając ich z Egiptu. Cały naród śpiewał pieśń chwały po przejściu przez Morze Czerwone. Widzieli cuda, których my obecnie nie doświadczamy – przynajmniej na taką skalę i z taką ilością świadków. Bóg o nich dbał i spełniał każdą ich prośbę, np. gdy narzekali, że chcą mięsa, a nie mannę. Ale gdy zostali zaproszeni do spotkania się z Bogiem twarzą w twarz, do wejścia na górę płonącą ogniem Bożej Obecności – uciekli i wysłali Mojżesza jako pośrednika. W rezultacie nie mieli wiary potrzebnej do wejścia do Ziemi Obiecanej i zmarli na pustyni.

Ważna jest więc nasza decyzja i nasze serce. Szczerość przed Bogiem. Otwieranie naszego serca przed Nim i pozwalanie, by robił przemeblowanie zgodnie ze Swymi pragnieniami. Wtedy On – jako dobry Ojciec – zatroszczy się o nas i zacznie mówić co chce zrobić w naszym życiu. A czasami tylko nas poinformuje, co właśnie robi w naszym życiu – np. że właśnie usuwa jakiś strach czy ciemność…

Absolutną podstawą prawdziwej chrześcijańskiej wiary jest relacja z Jezusem i całkowita otwartość na Jego działanie w tej relacji – taka, jak powiedział Jezus, nawet jeśli jest mała jak ziarnko gorczycy “ruszy góry”.

 

Tekst autorski otwarteniebo24.pl

Komentarze

  1. ludzie, dlaczego ci którzy maja tak żywe kościoły nie wychodzą na zewnątrz, nie ma w polityce protestantów itd., dlaczego katolicki smród homo musi torturować nas w mediach i wiadomościach, dlaczego zielonoświątkowi itd. to nie jest jeszcze WIĘKSZOŚC w rządzie i w Polsce?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *