Modlił się o chorą. Uzdrowiona kazała mu modlić się o kolejną osobę w samolocie
„Teraz, Marcy, sprawdź swoje plecy” A ona: „Wypuść mnie” Powiedziałem: "Ok" Przesunąłem moje nogi, aby mogła przejść Zrobiła skłon i dotknęła dłońmi do podłogi Ona kładzie dłonie na ziemi, obraca się i do wszystkich ludzi...