Czy modlitwa coś daje? Prawda jest taka, że od dzieciństwa jesteśmy przyzwyczajani do odmawiania modlitwy „Ojcze Nasz” przed snem, ponieważ „tak trzeba”. Z biegiem czasu, kiedy już dorastamy, trzeźwo oceniamy, że wypowiadana modlitwa chyba nie ma zbyt wiele sensu i nie przynosi efektów jako wyuczona formułka. To prawda! Bezcelowe jest zwracanie się do Boga tylko po to, by spełnić jakiś społeczny obyczaj.Z drugiej jednak strony Biblia mówi, że Ojciec szuka ludzi, którzy Go czczą w duchu i w prawdzie. Bóg jest zatem bardzo zainteresowany tym, czy się modlimy czy nie.
Według „Ojcze Nasz” – wzorca modlitwy który pokazał nam Jezus – powinniśmy prosić, żeby Jego wola wypełniła się na ziemi, tak jak się spełnia w niebie .
(“bądź wola twoja jako w niebie tak i na ziemi”)
Na podstawie tego widzimy, że o ile w niebie na pewno dzieje się wola Ojca, o tyle na ziemi nie zawsze.
“Niebiosa są niebiosami Pana, Ale ziemię dał synom ludzkim” mówi Psalm 115.
Jeżeli człowiek siedzi bezczynnie, Bóg nie będzie działał w Jego życiu!
Jest to zasada, której funkcjonowanie można często zaobserwować w Biblii (jak np. w sytuacji, gdy Mojżesz musiał bezustannie się modlić, żeby Izraelici wygrywali w bitwie – Wyjścia 17,11). Człowiek posiada wolną wolę, a według Bożego planu ma panować nad ziemią (widzimy to chociażby w Ks. Rodzaju 1,28, gdzie Bóg powiedział do Adama “panuj”) i musi się przede wszystkim zaangażować w modlitwie, żeby Boże plany mogły się spełniać w jego życiu, życiu jego bliskich, w jego pracy, narodzie, rządzie jego kraju, etc. Prosić aż będzie dane, jak uczy Biblia (Mt 7,7).
Bóg zaplanował dobre rzeczy dla naszego życia i marzy, żeby one się wypełniły (popatrzmy na Jeremiasza 29,11!).
Wymaga to jednak od nas wejścia w pozycję, do której On nas powołał i zachowania postawy panowania nad ziemią.
Autor: Ela Świerczyńska, zespół otwarteniebo24.pl