Czy zdarzyło ci się być w jakimś kościele czy grupie, w której coraz bardziej czułeś się jak wyrzutek, ktoś wykluczony? Nie czułeś się częścią tej grupy, byłeś jakby poza jakimś wąskim gronem?

(Kontrola, Manipulacja, Fałszywe Pasterzowanie)

Czy zdarzyło ci się być w jakimś kościele czy grupie, w której coraz bardziej czułeś się jak wyrzutek, ktoś wykluczony? Nie czułeś się częścią tej grupy, byłeś jakby poza jakimś wąskim gronem?

Czym jest ta ekskluzywność czy elitaryzm i skąd pochodzą? Jak się tam dostały? Co im otworzyło drzwi? Elitaryzm jest formą pychy – a Biblia mówi, że „Bóg pysznym się sprzeciwia, a pokornych obdarza łaską.”

A skąd się bierze pokora? Prawdziwa pokora jest zależnością od Boga i poleganiem na Nim. To świadomość, że poza Nim, Jego mocą i ochroną – nie możemy nic zrobić w naszym życiu czy służbie. Jego łaska nas podtrzymuje. „Mocą Bożą strzeżeni jesteście przez wiarę w zbawienie” (1Piotra 1:5).

Znaki ostrzegawcze

Kiedy jakaś osoba czy grupa sprawia wrażenie, że ma jakiś rodzaj „szczególnego” powołania czy objawienia, lub kiedy tacy ludzie czują się i sprawiają wrażenie, że zostali powołani przez Boga do jakiejś „specjalnej” pozycji, wtedy wysyłają takie sygnały. Postawa „Tylko my jesteśmy tymi, którzy naprawdę pracują w służbie” jest jak wstrętna woń. Inni usługujący są uważani za porządnych ludzi, ale nie mają tak dużego znaczenia jak nasza służba.

To często się zdarza gdy przytrafi się jakiś sukces, lub zamanifestuje się Bóg i Jego błogosławieństwo. To często się zdarza, gdy coś się udało, wtedy ludzie przestają być czujni i wślizguje się ten ekskluzywizm. Zaczyna się wołaniem: „BÓG nawiedził nas.” Stopniowo przechodzi w „Bóg NAWIEDZIŁ nas,” aż w końcu staje się „Bóg nawiedził NAS.”

Bóg wylewa swojego Ducha, ponieważ jesteśmy głodni i potrzebujemy Go – nie dlatego, że zdobyliśmy „kwalifikacje” czy szczególne względy. On (Jezus) jest Tym, który „was może ustrzec od upadku i stawić nieskalanych z weselem przed obliczem swojej chwały” (Judy 24). To jest ten Duch, który nas zmienia (2 Kor 3:18). „Jego bowiem dziełem jesteśmy, stworzeni w Chrystusie Jezusie” (Ef 2:10).

Niestety, pośród błogosławieństwa łatwo możemy zapomnieć, że to błogosławieństwo miało miejsce tylko dzięki Jego wielkiej miłości, łasce, miłosierdziu i dobroci. Zaczynamy się czuć przekonani przez kilka sił demonicznych, że to, co się wydarzyło ma związek z nami. Stopniowo pojawia się postawa rezerwy w stosunku do każdego, kto nie zgadza się z tym, co osoba/grupa kontrolująca mówi czy robi.

Zamiast być otwartymi na przyjmowanie, duma postrzega to, co jest nie mocno pro (w zgodzie z daną grupą lub osobą) jako zagrożenie swojej pozycji.

Kontrola i Manipulacja

Kiedy przywódca zaczyna działać w duchu elitaryzmu czy ekskluzywizmu, wtedy często postrzega innych przedmiotowo, jako istoty w pewien sposób niższe od siebie i pojawia się zwiedzenie odnośnie wierzenia, że tyko on czy ta grupa znajdują się w lepszej duchowo pozycji, aby znać prawdę, słyszeć Boga i znać Jego zamysł. Stopniowo każdy, kto kwestionuje cokolwiek (jakąś decyzję, czy nauczanie, itd.) staje się celem pewnego rodzaju duchowego ataku. Często zostaje nazwany „Izebel” lub „Buntownikiem”. Często taka osoba przychodząca ze słowem lub pytaniem jest zbywana jako ktoś nieistotny. Jeśli taka osoba trwa przy swoim, wtedy zazwyczaj zostaje odrzucona, a jej obdarowanie jest kwestionowane, lekceważone, a często nawet zabijane (duchowa aborcja) przez silnego ducha religijnego występującego przeciwko niej.

Kiedy duch kontroli wchodzi w przywództwo, wówczas często uaktywnia się duch aborcji w działaniu Ducha Świętego w kościele, ale także w życiu jednostek dokonywana jest aborcja. Jeśli to się stanie, to taka osoba zazwyczaj potrzebuje modlitwy o uwolnienie od ducha aborcji, a także od ducha smutku. Duch aborcji zazwyczaj nie chce odstąpić danej osoby i kontynuuje aborcje w różnych dziedzinach jej życia tj. w służbie, w pracy zawodowej, finansach, relacjach z ludźmi.

Duch Fałszywego Pasterzowania

Pragnienie kontrolowania otwiera drzwi duchowi fałszywego pasterzowania. Ktoś może zapytać: Czym właściwie jest duch fałszywego pasterzowania? Znany 34 rozdział Ezechiela mówi o pasterzach, którzy zapomnieli o swoim prawdziwym powołaniu, aby troszczyć się i paść i żywić trzodę Bożą, a zamiast tego zaczynają koncentrować się jedynie na swoich sprawach. Zazwyczaj pod przykrywką „Wykonywania woli Bożej” wkrada się zatwardziałość serca i owce nie są kochane, pocieszane ani nauczane. Nie ma też miejsca na ich duchowe dary i powołanie. Nie są wyposażane do wykonywania posługi, co jest nakazane w Efezjan 4.

O fałszywych pasterzach mówi także Paweł w Dziejach Apostolskich 20. Apostoł zachęca starszych efeskiego kościoła „Miejcie pieczę o samych siebie i o całą trzodę, wśród której was Duch Święty ustanowił biskupami, abyście paśli zbór Pański NABYTY WŁASNĄ JEGO KRWIĄ. Ja wiem, że po odejściu moim wejdą między was wilki drapieżne, nie oszczędzając trzody, nawet spomiędzy was samych powstaną mężowie, mówiący rzeczy przewrotne, aby uczniów pociągnąć za sobą.” (Dzieje Ap. 20:28- 30).

Prawdziwi pasterze zostali wezwani do podjęcia autorytetu i wystąpienia przeciwko temu wszystkiemu, co występuje przeciwko owcom, aby je skrzywdzić. Ale ten duch odwraca to i przywództwo zaczyna wstępować przeciwko owcom, kontrolować je i nimi manipulować. Prawdziwy pasterz nie prowadzi swoich owiec na pole, nie wyrywa trawy i nie wpycha im do gardeł – on je tylko prowadzi na dobre pastwisko, a one jedzą samodzielnie. On udostępnia im dobre jedzenie (służy) i uważa na nie.

Dobry i prawdziwy pasterz uważa to za zaszczyt, że może usługiwać cennemu Ciału Chrystusa. W każdym dostrzega Chrystusa, nawet w dzieciach (dzieci nie mają Ducha Świętego w wersji młodzieżowej). Nie czuje się zagrożony przez ich obdarowania i zdolności. Będzie zachęcał młodych do służenia w Duchu i będzie szczęśliwy widząc jak zaczynają działać dla Boga.

Kiedy mój mąż David ma spotkania naznaczone cudami i Bóg zaczyna używać dzieci, które znajdują się pod jego namaszczeniem, wtedy on siada z boku i pozwala Bożemu Duchowi, żeby ich używał. Wiele cudów miało miejsce gdy dzieci „kładły swoje lepkie paluszki” jak to określa David. David kocha oglądać jak Bóg używa dzieciaki w tak potężny sposób. To zmienia życie tych dzieci, a także tych, którzy otrzymują uzdrowienie – takie jest serce prawdziwego pasterza.

Nieprawe Używanie Autorytetu Nadanego Przez Boga

Należałam kiedyś do grupy potężnych kościołów ewangelicznych. Przywódca tej grupy był mężczyzną wielkiej wiary i wizji. Ale werbalnie nadużywał swojej roli przywódcy i stał się niesamowitym kontrolerem.

Ludzie tak naprawdę nie mieli okazji, żeby słyszeć Boga i dać się prowadzić Duchowi Świętemu. Mieli nad sobą kogoś w rodzaju duchowego dyktatora. Ci, którzy się z tym nie zgadzali dostawali łatkę „buntowników” i „Izebel”, i byli oskarżani o brak poddanego ducha.

Kiedy wchodzisz pod ducha fałszywego pasterzowania, to będziesz też potrzebował uwolnienia od ducha fałszywego poddania. Prawdziwe poddanie nie polega na ślepym wykonywaniu tego, co ci nakazano, ale na otwieraniu się na innych. Tak, Bóg może mówić do ciebie przez kogo zechce, szczególnie przez kochającego, troskliwego pasterza. I zawsze bądź otwarty na fakt, że możesz potrzebować korekty w twoim chodzeniu z Panem.

Kiedy ludzie nauczą się polegać na Duchu Świętym, Bóg umieści ich we właściwym miejscu w Ciele Chrystusa, i prawdziwi pasterze Jezusa mogą im pomóc wypełnić ich przeznaczenie.

Pan dał mi słowo do tamtego przywódcy grupy kościołów i wcale nie miałam ochoty go przekazać. „A ty myślisz, że kim jesteś”? powiedział głos w moich uszach. „Jestem naprawdę nikim”, pomyślałam, – „Ale to, co u świata głupiego, wybrał Bóg, aby zawstydzić mądrych, i to, co u świata słabego, wybrał Bóg, aby zawstydzić to, co mocne, i to, co jest niskiego rodu u świata i co wzgardzone, wybrał Bóg, w ogóle to, co jest niczym, aby to, co jest czymś, unicestwić.” (1 Kor: 1:27-28).

Niechętnie, ale przekazałam to słowo na spotkaniu przywódczym, na którym zostało odczytane. „Masz jeden rok na zaprzestanie działania w duchu fałszywego pasterzowania.” To było wszystko, więc zostawiłam to tam. Gdy Bóg daje ci słowo, to nie masz obowiązku go urzeczywistniać – to Jego zadanie. Nadal byłam na tym spotkaniu, ale już nie myślałam o tym.

Rok później, na takim samym dorocznym spotkaniu przywódczym, cała ta posługa się już nie kleiła. Trzy miesiące później już przestała działać i istnieć jako podmiot. Bóg usunął laskę autorytetu, ponieważ była nadużywana i sprawiała ból owcom. „Nie tykajcie pomazańców moich I nie czyńcie nic złego prorokom moim!” (Ps 105: 15). To jest często cytowane w stosunku do przywódców, aby zakomunikować: „Zostaw mnie w spokoju – nie masz prawa kwestionować moich decyzji”. Ale słowo „pomazaniec, namaszczony”, o którym mowa w Psalmie, obejmuje również całość Ciała Chrystusa, w tym wszystkie owce.

Ten duch elitaryzmu sprawia, że przywódcy zapominają, iż każdy wierzący ma zdolność słyszenia Boga i może być przez Niego użyty. Dziecko wypełnione Duchem Bożym może zostać użyte w potężny sposób. To dlatego jest tak ważne, żebyśmy byli otwarci na każdego w Ciele Chrystusa. Bóg może użyć kogo tylko zapragnie. Życie Chrystusa jest depozytem złożonym w każdym członku.

Jaką odpowiedzialność mają członkowie wobec przywódców? Być kochanymi przez nich, modlić się za nich, pomagać im, zachęcać, pracować z nimi, wiedząc, że Bóg wezwał ich do pomagania swojemu ludowi w wyposażaniu do Królestwa i służby, pielęgnowania ludzi, aby członkowie Ciała Chrystusa byli zdrowi. „…abyśmy, będąc szczerymi w miłości, wzrastali pod każdym względem w niego, który jest Głową, w Chrystusa, z którego całe ciało spojone i związane przez wszystkie wzajemnie się zasilające stawy, według zgodnego z przeznaczeniem działania każdego poszczególnego członka, rośnie i buduje siebie samo w miłości.” (Ef 4:16).

Ty masz w sobie świadectwo Ducha Świętego, które cię poucza. I twoją ostateczną odpowiedzialnością jest poddać się pod autorytet Bożych mężczyzn i kobiet, aby zdobyć nauczanie i instrukcje pochodzące od Boga, i o tym właśnie mówi Słowo. Biblijne podstawy są ważne.

Muszę przyznać, że czasami czuję lekkie zniecierpliwienie w stosunku do osób, które od dłuższego czasu znajdują się pod kontrolą, zwiedzeniem, fałszywym pasterzowaniem. Znajdują się w ogromnym zamęcie, ale kiedy pytam ich, mówią, że weszły w to wiedząc wewnątrz, że coś jest nie tak – (to jest świadectwo Ducha), zamiast sprawdzić daną rzecz w Słowie i zapytać Ducha Świętego. Tkwią w tym i wchodzą głębiej.

Jeśli czujesz, że Pan daje ci coś dla kościoła czy przywództwa, przedstaw to z pokorą (możesz się mylić!). Jeśli przywództwo jest z Boga – rozważy twoje słowa, ale ty masz je tam zostawić.

Pewnego razy Bóg postawił mnie w takiej sytuacji, gdzie musiałam się modlić o wielu ludzi, którzy wyszli z grupy, gdzie działał duch fałszywego pasterzowania/uczniostwa. To byli młodzi chrześcijanie nauczani przez człowieka, który ewidentnie miał ogromne namaszczenie ewangelizacyjne, przyjęli zbawienie i byli oddani Bogu. Sukces tej grupy uderzył mu do głowy i zaczął wywierać presję na tych młodych ludzi. „Jeśli naprawdę chcesz służyć Bogu, musisz robić to, co ci mówię, bo ja jestem twoim ojcem (nauczycielem), posłanym przez Boga, żeby być nad tobą.” Potem pojawiło się : „Musisz robić to, co ci mówię – to jest próba twojego posłuszeństwa wobec Boga.” Zgadnijcie na czym się skończyło! Na uprawianiu seksu z większością tych młodych kobiet. A potem posłał młodą kobietę, pannę, aby mieszkała z pewnym małżeństwem i uczyła się „uczniostwa.” W rzeczywistości te kobiety były służącymi. Rozmawiałam z dwiema młodymi kobietami, którym powiedziano, że częścią uczniostwa jest nauka jak być dobrą partnerką seksualną dla przyszłego męża. Zgadnijcie jak? Oczywiście mąż w tym domu, gdzie kazano im mieszkać miał „obowiązek” nauczyć je tego (w praktyczny sposób)!!

Kiedy po modlitwie ci ludzie zostali uwolnieni, modliliśmy się o pozostałych członków tej grupy i także wyszli na wolność.

Elitaryzm, fałszywe pasterzowanie, fałszywe poddanie, fałszywe przykrycie, fałszywe jarzmo, fałszywa odpowiedzialność, kontrola, czary, fałszywe braterstwo, więzi (ta grupa miała nałożone fałszywe jarzmo i była związana niebożymi więzami, aby stać się „rodziną”.) Lęk, lęk przed dezaprobatą, odrzucenie, smutek, aborcja (nie pozwolono im działać w żadnym duchowym darze – zastanawiam się dlaczego?)

Wina, wstyd, potępienie. Duch fałszywego męczeństwa (znoszenie krzywd dla Jezusa). Ten duch powiedział ludziom, że po prostu muszą znosić wszystkie te niedogodności, bo zostali ofiarą dla Królestwa. W tej grupie, jak i w wielu podobnych, było wiele zwodniczych nauk, m. in. „Jeśli naprawdę kogoś kochasz i chcesz, żeby został uzdrowiony, to módl się, żeby jego choroba przeszła na ciebie, aby tamten mógł być od niej wolny.”

Duch fałszywego męczeństwa, duch zwiedzenia, braku owocowania, jałowości, martwych uczynków itd.

Czy rzeczywiście wszystkie te duchy są zaangażowane? Tak, z pewnością, kręcą się wokół jak mała armia, każdy w gotowości, aby przejąć obowiązki. Ci ludzie nie wydostali się na wolność do czasu, gdy nie rozbiliśmy mocy wszystkich tych rzeczy. Sądzę, że wszystko zostałoby odkryte dużo prędzej gdyby płynęły dary Ducha.

Potem wchodzi duch niemy i głuchy, gdyż nie pozwolono im na słuchanie Boga w swoich sprawach i oczywiście nie pozwolono im tego wygłaszać. PIERWSZYM DUCHEM, KTÓRY WCHODZI JEST ELITARYZM CZYLI PYCHA – to dlatego TAK WAŻNE JEST ZWRACANIE UWAGI NA TE RZECZY.

Biblia mówi: „aby nas szatan nie podszedł; jego zamysły bowiem są nam dobrze znane”. (2 Kor 2:11), ale smutne jest to, że tak często jednak jesteśmy ignorantami, a lud Boży nie jest nauczany jak słuchać wewnętrznego świadectwa Ducha. To dlatego to namaszczenie jest w nas, wierzących, aby nas pouczać. Proszę, żebyś przeczytał te wersety, one są bardzo ważne dla nas wszystkich.

„A obietnica, którą sam nam dał, to żywot wieczny. To wam napisałem o tych, którzy was zwodzą. Ale to namaszczenie, które od niego otrzymaliście, pozostaje w was i nie potrzebujecie, aby was ktoś uczył; lecz jak namaszczenie jego poucza was o wszystkim i jest prawdziwe, a nie jest kłamstwem, i jak was nauczyło, tak w nim trwajcie. A teraz, dzieci, trwajcie w nim, abyśmy, gdy się objawi, mogli śmiało stanąć przed nim i nie zostali zawstydzeni przy przyjściu jego. Jeżeli wiecie, że jest sprawiedliwy, wiedzcie też, że każdy, kto postępuje sprawiedliwie, z niego się narodził.” (1 Jana 2:25-29).

Czy to oznacza, że już nie potrzebujemy nauczycieli? Oczywiście, że nie – Paweł wzywa Tymoteusza, aby nauczał: „Głoś Słowo, bądź w pogotowiu w każdy czas, dogodny czy niedogodny…” (2 Tym 4:2), zachęca go, aby nauczał zdrowej doktryny. To znaczy, że kiedy przyjmujemy nauczanie, to ciągle musimy uważać na wewnętrzne świadectwo Ducha.

Jeśli zrozumiesz jak te duchy działają, możesz się modlić i zostać uwolnionym, nie musisz zdobywać „kwalifikacji”, żeby słyszeć Boga.

Notka dla Pastorów i Liderów:

Ten artykuł jest skierowany do ludzi, którzy zostali wykorzystani przez autorytety w kościele. Zdajesz sobie sprawę z tego, że wielu przywódców nadużyło swojej pozycji w kościele i nie przedstawiało prawdziwego przywództwa nadanego im przez Boga. Niestety, wiele z tych zranionych owiec jeszcze nie zostało uzdrowionych, ale Bóg naucza je i odbudowuje a także daje im zrozumienie świata duchowego.

Kathie Walters

 

źródło: niezatrzymywalna.wordpress.com

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *