Był taki czas w naszym związku, gdy z Lisą byliśmy na siebie obrażeni przez około 18 miesięcy z rzędu. Ten sam powód kłótni wracał do nas raz za razem. Pozwalaliśmy sobie nawet na drobne uszczypliwości w obecności naszych dzieci…

Był taki czas w naszym związku, gdy z Lisą byliśmy na siebie obrażeni przez około 18 miesięcy z rzędu. Ten sam powód kłótni wracał do nas raz za razem. Pozwalaliśmy sobie nawet na drobne uszczypliwości w obecności naszych dzieci. Starsze z nich nie były nieświadome tego, co się dzieje i czasem mówiły: „Proszę, czy możecie o tym nie rozmawiać w trakcie obiadu?”. Nasz ból i rozdźwięk były źródłem ciągłego napięcia w naszym domu, trawiły nasze małżeństwo i rodzinę.

Jednego wieczoru, po tym jak zrobiliśmy sobie nawzajem taką aferę jak zwykle, wybiegłem z domu. Byłem wściekły na Lisę i błyskawicznie zacząłem skarżyć się Bogu. Narzekałem na wady Lisy i na jej krótkowzroczne zachowanie. Miałem wrażenie, że Bóg pozwolił, bym utknął w tym miejscu w życiu w żoną, która nie chciała mnie wspierać i niepotrzebnie przyjmowała postawę krytyczną. Jak – zastanawiałem się – mogę dalej żyć z taką żoną?

Nigdy nie zapomnę tego, jak Bóg odpowiedział. Duch Święty nie powiedział nawet słowa o tym, czy jest Mu mnie żal, nie odpowiedział na ból, który czułem. W zamian za to po prostu mi szepnął: „Synu, chcę, żebyś pomyślał o jednej rzeczy, którą doceniasz u Lisy, a potem podziękował Mi za nią.”

Odpowiedź zajęła mi chwilę, ale w końcu wymamrotałem: „Jest dobrą mamą”. Kiedy te słowa wyszły z moich ust, poczułem jak życie porusza się w mojej duszy. Bóg zachęcił mnie do tego, bym ciągnął dalej. Powiedziałem: „Panie, dziękuję Ci, że Lisa naprawdę świetnie gotuje”, a potem: „Dziękuję Ci, że jest piękna”. Coraz więcej słów ze mnie płynęło, a ja zacząłem z wdzięcznością wyliczać dobre cechy Lisy i robiłem to z prędkością karabinu maszynowego. Po pewnym czasie nie byłem już zdenerwowany na Lisę, byłem zdenerwowany na siebie. Pomyślałem: „Jesteś kompletnym idiotą! Twoja żona jest niesamowita, a ty zachowałeś się wrednie. Co jest z tobą nie tak?”

Zacząłem być boleśnie świadomy tego, jak strasznie potraktowałem Lisę. Była moją wybranką, matką naszych dzieci, absolutnym Bożym błogosławieństwem, a ja ją potraktowałem jako przeszkodę na drodze mojego powołania.

Kiedy wybiegłem z domu, Lisa miała mnie dość, a ja miałem dość jej. Teraz chciałem po prostu wrócić i powiedzieć jej, jak wdzięczny byłem, że mogłem być z nią. Kiedy wracałem szybko do domu, myślałem sobie, że może nie przyjąć mnie dobrze, ale że muszę jej powiedzieć, jak wdzięczny jestem Bogu za nią.

Kiedy przyjechałem do domu, znalazłem Lisę i wykrzyknąłem: „Lisa, tak mi przykro! Byłem takim idiotą. Proszę, wybacz mi. Jesteś niesamowitą matką i wspaniałą żoną. Jesteś tęsknotą mojego serca.” Podzieliłem się z nią tym, co Bóg mi przypomniał i zacząłem ją chwalić za wszystkie jej zalety, cechy i dary. Słowa wypływały z mojego serca jak rzeka.

Kiedy tak mówiłem, Lisa zmiękła i zaczęła płakać. Czego nie wiedziałem, to było to, że w trakcie mojej nieobecności Lisa się modliła: „Boże, jeśli sprowadzisz tu Johna z powrotem i mnie przeprosi, to ja znowu otworzę na niego moje serce”.

Byłem w stanie osobiście doświadczyć przemieniającej mocy wdzięczności. Kiedy podjąłem świadomą decyzję, by koncentrować się na tym, jaką Bóg Lisę stworzył – jaką była według Jego planu – i zacząłem Mu dziękować za to, moje serce, moje uczucia zmieniły się względem niej. Wdzięczność stała się katalizatorem uzdrowienia i odnowienia intymnej relacji w naszym związku.

Bez względu na to, gdzie znajdujesz się w swoim małżeństwie, zwróć uwagę na słowa Pawła z 1 listu do Tesaloniczan 5:18:

„Za wszystko dziękujcie; taka jest bowiem wola Boża w Chrystusie Jezusie względem was.” (BW)

Za co możesz być wdzięczny/a w życiu twojej małżonki/małżonka? Bez względu na to, czy zdaje się to trudne, zacznij wyrażać tę wdzięczność Bogu na modlitwie. Potem pójdź o krok dalej i powiedz swojej żonie/mężowi za co ją/go cenisz. Zarówno jeśli szukasz uzdrowienia małżeństwa, jak i głębszej relacji z małżonkiem/małżonką, obiecuję ci, że rezultat będzie wart podjętych starań.

 

Źródło: Blog służby Johna Bevere’a – messengerinternational.org

Tłumaczenie: ekipa otwarteniebo24.pl (Ela Świerczyńska)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *