Zrozumienie treści tej modlitwy pomaga nam uświadomić sobie zamierzony cel wszelkiej modlitwy – by to, ze Jezus jest Panem, stało się widoczne w każdym aspekcie naszego życia, we wszelkich okolicznościach. Kiedy następuje zderzenie Królestwa i grzechu, skutkiem jest przebaczenie i przemiana natury, która dotychczas umiała tylko grzeszyć. W zderzeniu z chorobą Jego panowanie przynosi uzdrowienie. W konfrontacji z opętanymi przez demony przynosi uwolnienie. Przesłanie o Królestwie w swej naturze zapewnia zbawienie człowieka w całości – ducha, duszy i ciała. To właśnie Ewangelia Jezusa Chrystusa.
część 1 tutaj
„Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj.”
Czy w niebie ktokolwiek głoduje? Oczywiście że nie. Ta prośba to praktyczne zastosowanie tego, w jaki sposób Jego panowanie powinno być widoczne na ziemi – w obfitym zaopatrzeniu. Fakt, że istnieją ludzie, którzy nadużywają idei powodzenia materialnego, nie zwalnia nas z ufności w Boże obietnice, które mówią, że zaopatruje on każde ze swoich dzieci we wszystko w obfitości. Ma w tym upodobanie. Ponieważ w niebie niczego nie brakuje, tak samo ma być na ziemi. Niebo ustanawia poprzeczkę dla materialnej strony życia każdego chrześcijanina – mamy posiadać wystarczająco dużo, by zaspokojone były nasze pragnienia, które pochodzą od Boga, oraz abyśmy „mogli hojnie łożyć na wszelką dobrą sprawę”. Nasze prawo oczekiwania, że niczego nam nie zabraknie, wynika z niebiańskiego wzorca, jaki dany nam został w Jezusie: „A Bóg mój zaspokoi wszelką potrzebę waszą według bogactwa swego w chwale, w Chrystusie Jezusie”. Według czego? Bogactwa swego. Jak? W chwale. Zasoby niebios mają mieć wpływ na nas tu i teraz.
„I odpuść nam nasze winy, jak i my odpuszczamy naszym winowajcom.”
Czy w Niebie istnieje nieprzebaczenie? Absolutnie nie! Niebo daje nam wzór tego, jak powinny wyglądać nasze relacje z innymi. „Bądźcie jedni dla drugich uprzejmi, serdeczni, odpuszczając sobie wzajemnie, jak i wam Bóg odpuścił w Chrystusie. Bądźcie więc naśladowcami Boga jako dzieci umiłowane”. Ten fragment wyraźnie mówi nam, że naszym wzorem do naśladowania jest Jezus Chrystus – ten, który zasiada po prawicy Ojca, to Jego Królestwa szukamy. Po raz kolejny widzimy, że ta modlitwa staje się przykładem tego, jak mamy się modlić, by rzeczywistość Królestwa miała wpływ na rzeczywistość na naszej planecie.
„I nie wódź nas na pokuszenie, ale zbaw nas od złego.”
W Niebie nie ma pokusy ani grzechu. Nie istnieje tam żadne zło. Nasze oddzielenie się od zła jest praktycznym dowodem poddania się pod panowanie Króla. Ta modlitwa nie jest sugestią, że Bóg chce wystawiać nas na pokusy. Z Listu Jakuba 1,13 wiemy, że niemożliwe jest, by Bóg nakłaniał nas do grzechu. Tego rodzaju modlitwa jest potrzebna, ponieważ wymaga świadomości tego, że potrzebujemy łaski. Pomaga nam ukształtować w sobie niebiańską postawę serca – całkowitą zależność od Boga. Królestwo Boże daje nam wzór tego jak radzić sobie z wyborami serca. Ta modlitwa to tak naprawdę prośba, by Bóg nie wynosił nas ponad to, co potrafi znieść nasz charakter. Czasami jesteśmy przygotowani do tego, by powierzona nam została większa odpowiedzialność pod względem obdarowania i namaszczenia, ale nie pod względem charakteru. Kiedy promocja przychodzi zbyt wcześnie, wpływ jaki wywiera nasze obdarowanie przynosi rozgłos, który staje się katalizatorem naszego upadku.
Zwrot, który tradycyjnie już brzmi ale nas zbaw ode złego, tak naprawdę znaczy: zbaw nas od złego. Serce ukształtowane tak, że podoba się Niebu, odnosi sukcesy w walce duchowej. Dlatego Biblia mówi: „Przeto poddajcie się Bogu, przeciwstawcie się diabłu, a ucieknie od was”.
Jezus był w stanie powiedzieć: Szatan nie ma nic swego we mnie. Chrześcijanin ma być całkowicie wolny od wszelkich szatańskich wpływów i dodatków. To jest wołanie zawarte w tej modlitwie.
„Albowiem twoje jest Królestwo i moc, i chwała na wieki wieków. Amen.”
Królestwo Boże jest Jego własnością, dlatego też tylko On może nam je dać. Kiedy to ogłaszamy, ogłaszamy Jego chwałę! W wielu miejscach Biblii czytamy podobne deklaracje, które głoszą, że wszelka władza i chwała należą do Boga.
Jednym z najistotniejszych nauczań, jakie kiedykolwiek słyszałem, było nauczanie Dereka Prince’a, jakieś trzydzieści lat temu. Przekazał wtedy wspaniałe przesłanie dotyczące uwielbiania Boga w modlitwie. Powiedział, że jeśli mamy w danym momencie tylko dziesięć minut na modlitwę, to osiem powinniśmy spędzić wielbiąc Boga. To niesamowite, ile próśb możemy zmieścić w pozostałych dwóch minutach. Te słowa pomogły mi utwierdzić się w przekonaniu, że uwielbienie jest priorytetem numer jeden, zgodnie z tym, czego uczył mnie mój pastor – mój tata.
Podsumowując raz jeszcze: Modlitwa Pańska ma dwa główne cele: (1) cieszyć serce Boga ze względu na intymną relację pomiędzy Nim, a modlącym się oraz (2) ustanawiać Jego panowanie (rzeczywistość Jego Królestwa) na ziemi.
Jeśli rozpiszemy fragment z Mateusza 6,9-13 na punkty, uzyskamy wzorzec modlitwy wynikający z tożsamości obywatela Królestwa:
1. Uwielbienie i chwała
2. Modlitwa o rzeczywistość Królestwa na ziemi:
a) Wpływ na potrzeby materialne,
b) Wpływ na relacje z innymi,
c) Wpływ na nasz związek ze złem.
3. Uwielbienie i chwała.
„Ale szukajcie najpierw Królestwa Bożego i sprawiedliwości jego, a wszystko inne będzie wam dodane.”
Co prawda ten werset nie jest częścią danej nam przez Jezusa wzorcowej modlitwy zapisanej w wersetach 9-13, jednak znajduje się w kontekście Jego nauczania o Królestwie zawartego w Kazaniu na Górze. Ustanawia on główny priorytet chrześcijanina, który obejmuje wszystkie chrześcijańskie wartości i cele. Szukajcie najpierw Jego Królestwa!
Zrozumienie treści tej modlitwy pomaga nam uświadomić sobie zamierzony cel wszelkiej modlitwy – by to, ze Jezus jest Panem, stało się widoczne w każdym aspekcie naszego życia, we wszelkich okolicznościach. Kiedy następuje zderzenie Królestwa i grzechu, skutkiem jest przebaczenie i przemiana natury, która dotychczas umiała tylko grzeszyć. W zderzeniu z chorobą Jego panowanie przynosi uzdrowienie. W konfrontacji z opętanymi przez demony przynosi uwolnienie. Przesłanie o Królestwie w swej naturze zapewnia zbawienie człowieka w całości – ducha, duszy i ciała. To właśnie Ewangelia Jezusa Chrystusa.
Przez bardzo długi czas zdawało mi się, że fragment mówiący „a wszystko inne będzie wam dodane” oznacza, że jeśli będę miał właściwie poustawiane priorytety, to Bóg zadba o to, żeby niczego mi nie brakowało. Jednak odkąd lepiej zrozumiałem treść Modlitwy Pańskiej, nie jestem już taki pewien, że Jezus właśnie to miał na myśli. Raczej, że jeśli będziemy szukać przede wszystkim Jego Królestwa, to przyjdzie ono z pełnym wyposażeniem. Przyniesie Boże odpowiedzi na nasze potrzeby materialne, wszelkie pytania i trudności związane z relacjami oraz nasze zmagania ze złem.
źródło: Bill Johnson “Kiedy Niebo Nawiedza Ziemię” str. 74-78; wyd. DobrySkarbiec.pl
Dlaczego nie ma nowych tłumaczeń Pastora Billa Johnsona?