Są tacy ludzie, którzy myślą, że jeśli moc ciemności się wierzącemu objawi [na ziemi], to ma on autorytet walczyć przeciw niej, jednak jeśli ta sama moc znajduje się w tzw. „drugim niebie”, to ten takiego autorytetu nie posiada. Jest to dla mnie niejasny sposób postrzegania świata duchowego, dający miejsce dla wielu nieporozumień. Rzeczywistość określana jako „okręgi niebieskie” nie ma ani ograniczających linii, ani podziału na górę i dół. To jest wymiar odmienny od naszego, ale działający wśród nas.
Biblia o tym „polu bitwy” mówi wyraźnie.
„W końcu, bracia moi, bądźcie mocni w Panu i w potędze Jego mocy. Załóżcie całą zbroję bożą, abyście mogli stanąć przeciwko wszystkim podstępom diabła, bo walczymy nie przeciw ciału i krwi, ale przeciw zwierzchnościom, przeciw mocom, przeciw władcom ciemności tego świata, przeciw duchowym niegodziwościom w miejscach wysokich.” (Ef 6:10 – 12 NKJV)
Jedno z popularnych nauczań propagowanych dziś w kościołach głosi, że Jezus, który wziął wszelką władzę na niebie i na ziemi, przekazał Kościołowi autorytet do działania na ziemi, ale tylko tu, na ziemi. Mówi się że, w żadnych okolicznościach nie mamy autorytetu w sferze, gdzie działa diabeł, opisywanej jako „drugie niebo” lub świat duchowy i tylko Bóg może walczyć w tych tak zwanych „okręgach niebieskich”. Możemy do pewnego stopnia zgodzić się z pierwszą częścią tej teorii, dodając, że Bóg nie zacznie nic robić bez odpowiedniej modlitwy wyswobodzonej z ziemi.
Prawda jest jednak taka, że sposób myślenia widziany w tym nauczaniu, mający swe źródło w wizjach, snach i ludzkich przypuszczeniach, jest wyswobadzany przez ducha błędu, który przeniknął do kościoła. Brakuje mu poparcia w Biblii i nie można go dowieść na podstawie Pisma.
Przeanalizujmy pojęcie świata duchowego i „drugiego nieba” z biblijnego punktu widzenia. Przestudiujemy kilka wersji tłumaczenia Efezjan 6:12.
„…duchowym zastępom niegodziwości w okręgach niebieskich (równie dobrze: miejscach niebiańskich – przyp. tłum.)” (American Standard)
„…złym duchom na wysokościach” (Twentieth Century New Testament)
„…duchowym zastępom wystawionym przeciw nam w niebiańskiej wojnie.” (New Testament Weymouth)
„…przeciw duchowym sytuacjom (bytom, rzeczom) niegodziwości, w sytuacjach (bytach, rzeczach) niebiańskich.” (Wycliffe New Testament)
„…przeciw duchowym siłom zła w okręgach niebieskich.” (English Standard Version)
„…przeciwko niewidzialnej mocy, która kontroluje ten ciemny świat oraz duchowym agentom pochodzącym wprost z centrów dowodzenia zła.” (Philips Modern English)
„…władcom zła niewidocznego świata, tym potężnym istotom szatańskim i księciom zła i ciemności, rządzącym światem; oraz przeciwko ogromnej liczbie złych duchów w duchowym świecie.” (Living Bible)
„…ale przeciw Władzom i Mocom (Sovereignties and Powers), które są źródłem ciemności tego świata, duchowej armii zła w niebiosach.” (Jerusalem Bible)
„…przeciwko autorytetom i potentatom tego ciemnego świata, przeciwko nadludzkim siłom zła w niebiosach.” (New English Bible)
We wszystkich tych tłumaczeniach wspólne jest to, że walka toczy się w duchowym świecie, a w nim działa diabeł. Nie znajdziemy nigdzie w Biblii, że Bóg wyróżnia „ziemski” świat duchowy i „niebieski” lub zły „niebieski”, demoniczny świat duchowy, jak gdyby była jakaś niewidzialna linia pomiędzy tymi dwoma.
Od początku stworzenia, momentu, gdy Bóg stworzył człowieka, jasno zostało określone, że i niebo i ziemia należą do Boga (nie odbyła się wtedy jeszcze duchowa walka w Ogrodzie Eden). Kiedy jednak Adam poddał ziemię diabłu, „drugie niebo”, rozumiane jako demoniczna sfera duchowa, rozpoczęło inwazję na ziemię, aby nią rządzić.
Świat ziemski to rzeczywistość fizyczna, świat duchowy to rzeczywistość niewidzialna. Demon, który zamieszkuje fizyczne ciało nie stał się „ziemskim”, nadal należy do niewidzialnego świata i trzeba się z nim rozprawić duchowo.
Apostoł Paweł mówi o „duchowych zastępach niegodziwości w okręgach niebieskich”. Te duchy jednak zamieszkują także ludzi i działają przez nich. Ale cały czas trzeba, jak mówi apostoł, rozprawić się z nimi w rzeczywistości duchowej, innymi słowy „w sferach niebieskich”. Świat duchowy nie zmienia się zgodnie z wysokością działania mocy ciemności. To ta sama rzeczywistość, która funkcjonuje niezmiennie, bez względu czy jest na dole czy na górze.
Są tacy ludzie, którzy myślą, że jeśli moc ciemności się wierzącemu objawi [na ziemi], to ma on autorytet walczyć przeciw niej, jednak jeśli ta sama moc znajduje się w tzw. „drugim niebie”, to ten takiego autorytetu nie posiada. Jest to dla mnie niejasny sposób postrzegania świata duchowego, dający miejsce dla wielu nieporozumień. Rzeczywistość określana jako „okręgi niebieskie” nie ma ani ograniczających linii, ani podziału na górę i dół. To jest wymiar odmienny od naszego, ale działający wśród nas.
Jako prorok Boga oraz Generał Wyzwolenia i Walki Duchowej widziałam tę rzeczywistość wielokrotnie. Widziałam ją również wiele razy w czasach kiedy należałam do armii wroga. Wymiar ten posiada różnorodne obszary. Są miejsca niewoli, udręki, straszliwe warownie rządowe, studnie więzienne, pustynie oraz miejsca gęstej ciemności, gdzie moce ciemności poruszają się wszędzie nie ograniczone jakimś podziałem rozróżniającym je na górne i dolne. Wszystkie te działania mają miejsce wśród naszego ziemskiego świata. Jeśli będziemy się starać wyróżnić „niebiański” obszar (drugie niebo) w górze i ziemski, to się nieuchronnie pogubimy w naszym poznaniu świata duchowego. Duchowe rzeczy muszą być rozumiane duchowo.
Jedną z najpotężniejszych zwierzchności rządzących ziemią jest „Wielka Nierządnica” opisana w Objawieniu św. Jana, znana również jako „Królowa Niebios” (Jer 7:18 i 44:17-19). Słowo mówi: „A kobieta, którą widziałeś, to wielkie miasto, które rządzi królami ziemi”. (Obj 17:18 NSRV) Gdzie się znajduje to wielkie miasto? Na górze, w drugim niebie, czy na dole, na ziemi? Słowo mówi, że siedzi ona nad wieloma wodami, którymi są miasta i narody. Czy to znaczy, że jest na górze, czy na dole? Jest również napisane, że znajduje się ona na pustyni. W Objawieniu 17:3 (NSRV), napisano:
„I zabrał mnie w duchu na pustynię; i zobaczyłem kobietę siedzącą na szkarłatnej bestii, pełną bluźnierczych imion, mającą siedem głów i dziesięć rogów.”
Czy to Jan był w drugim niebie, czy też kobieta na ziemi? Napisane jest, że wszyscy królowie ziemi popełniali z nią wszeteczeństwo i mieszkańcy ziemi byli pijani winem jej wszeteczeństwa (Objawienia 17:2). Gdzie dopuszczali się tego wszeteczeństwa i pili wino? W drugim niebie? Czy może miasto, które rządzi całym światem, jest umieszczone na ziemi?
Jeżeli nie mamy, jak niektórzy mówią, autorytetu w okręgach niebieskich, to dlaczego Bóg mówi:
„ Odpłaćcie jej tak jak to ona robiła, zwróćcie jej podwójnie w stosunku do jej potrzeb w pucharze, w którym ona mieszała; zmieszajcie dla niej dwa razy tyle . Do tego stopnia, co wbiła się w uwielbienie i zmysłowe życie, do tego stopnia niech otrzyma udrękę i zgryzotę”(Obj 18:6-7 NSRV) ? Czy my mamy wejść do drugiego nieba, czy to ona zejdzie żebyśmy ją mogli podręczyć?
Nie komplikujcie sobie życia próbując rozwikłać coś, nie posiadającego logiki. Prawda jest taka, że nie istnieje gdzieś nad nami drugie niebo, miejsce działania straszliwych, niedostępnych demonów, ani też żadna ziemska rzeczywistość duchowa, w której Jezus Chrystus i Jego Kościół ma inny autorytet niż w niebieskiej. Diabeł stara się rządzić z niewidzialnego, duchowego, a zarazem ziemskiego świata, w którym nie ma podziałów. Z niewidocznej sfery, którą Apostoł Paweł określał jako „okręgi niebieskie” lub świat duchowy.
Teza postawiona przez niektórych głoszących, którą, jak wierzę, wykorzystuje diabeł, żeby robić zmieszanie, brzmi: Bóg dał nam autorytet do wyrzucania demonów tylko na ziemi i nie mamy żadnej mocy walczyć w okręgach niebieskich. Jeżeli to jest prawda i jeśli istnieje jakaś linia oddzielająca ziemię i drugie niebo, zachodziłaby następująca rzecz:
Zgadzamy się co do faktu, że królestwo ciemności jest dobrze zorganizowane i głęboko ze sobą powiązane, by przetrwać. Wyobraźmy sobie więc moc terytorialną z „drugiego nieba” rządzącą pewnym obszarem. Czuje się nieosiągalna, chrześcijanie są bezsilni wobec niej i jest ona całkiem zadowolona z siebie, wyrządzając całe zło, które tylko może, przez wysyłane na ziemie armie złych duchów. Jednocześnie chrześcijanie się ekscytują, bo mając autorytet nad tymi demonami na ziemi, zaczynają je związywać i wyrzucać. Czy naprawdę uważasz, że ta moc terytorialna, będzie po prostu siedzieć i nic nie robić? Na pewno nie!
Powód, dla którego tyle kościołów upada, dla którego są dzielone i niszczone grzechem, nie mając pojęcia, jak się bronić, jest właśnie ten – na problemy słyszą odpowiedź: „wojna należy do Boga, niech on za nas walczy”. Bóg jest też Bogiem zbawienia, czemu więc nie mówimy: „Boże! Proszę, pójdź i głoś narodom”? Oba pomysły są równie bezsensowne.
Niektóre fragmenty Pisma wspominają, że Szatan został zrzucony z niebios na ziemię, ale nie znaczy to, że został zrzucony z drugiego nieba lub z niebiańskiej rzeczywistości i teraz ma autorytet na ziemi. To znaczy, że zostały mu odebrane prawa i pozycja w Królestwie Bożym.
Niektóre fragmenty opisują upadek Lucyfera, ochraniającego cheruba. Jest to ukazane zarówno w rozdziale 14 księgi Izajasza jak i Ezechiela 28:11-19. Archanioł ten, który służył pomiędzy niebieskimi zastępami Boga, zostaje tu wygnany ze swej niebiańskiej pozycji w trzecim niebie.
„I obróciłem cię na ziemi w popioły, na oczach tych wszystkich, którzy cię widzieli.” (Ez 28:18 NSRV)
Wiemy, że miało to miejsce przed stworzeniem Adama, a okręgi niebieskie przetrwały do dziś. To w tym miejscu diabeł stara się ciągle rządzić.
Inny fragment, mówiący o zrzuceniu Szatana na ziemię jest w Objawieniu 12:9-10. Czytamy tam:
„I wielki smok został wyrzucony, ten wąż starodawny, zwany Diabłem i Szatanem, który zwodzi cały świat. Został zrzucony na ziemię i jego aniołowie razem z nim. Wtedy usłyszałem donośny głos mówiący w niebie, „Teraz nadeszło zbawienie, i siła, i królestwo naszego Boga, i moc Chrystusa, bo oskarżyciel naszych braci, który oskarżał ich przed naszym Bogiem dniem i nocą, został zrzucony.”
Zupełnie jak we fragmencie z Ezechiela, Szatan traci swą pozycję w trzecim niebie w momencie swojego upadku, nim świat został stworzony. Stracił swoją godność prowadzącego niebiańskie uwielbienie, a w ostatniej części fragmentu, stracił swoją pozycję jako oskarżyciel lub „prokurator kryminalny” w Bożym Sądzie. To zupełnie taka sama sytuacja, jak kiedy ktoś straci swoją posadę w firmie. Traci pozycję, ale nie „miejsce przebywania”. Lucyfer stracił swoją pozycję w bożym niebie, ale nie świat duchowy, w którym się porusza.
Źródło: High Level Warfare
Tłumaczenie: Ela Świerczyńska (otwarteniebo24.pl)