Kiedy patrzysz na niebo, na Boży Tron, na to, jak jest opisany w Księdze Objawienia, to widzisz, że Tron otoczony jest przez 24 starszych. Tak? Więc sam Bóg otacza swój Tron starszymi. Pomysł, według którego ktoś zaczyna zasiadać w Radzie Bożej lub też zaczyna być częścią Rady Pana, jest oparty na tym, że Bóg ma starszych, którzy Go otaczają. To jest niebiański plan na to, jak powinno działać coś, co dziś zwiemy przywództwem (liderami). Jeżeli chcemy mieć prawdziwe przyjaźnie, to musimy przede wszystkim zmienić swoje pomysły na temat przywództwa, bo większość dzisiejszych kościołów zbudowana jest na nauczycielach, ewangelistach i pastorach. Zaczynamy od ewangelizowania ludzi, a następnie musimy ich ponauczać. Potem idą do kościoła, gdzie jest pastor karmiący owce za pomocą głoszeń, doradztwa duchowego itd. I zawsze budujemy system oparty na hierarchii, gdzie działa koncepcja piramidy. Mamy przywództwo, które rozchodzi się od czubka – pastora seniora, pod którym są starsi kościoła, a potem reszta. Ten model nie pochodzi z biblijnego Kościoła. Tak naprawdę został zapoczątkowany przez Ignacego Antiochejskiego, około 100 lat po Chrystusie.
Paweł i Piotr pisali o czymś zupełnie innym. Opisywali model przywództwa, który był oparty na starszych (gr. presbiteros) – w liczbie mnogiej. Piotr, o którym wszyscy wiemy, że był apostołem, bo Jezus sam go do tego powołał, pisze w liście do innych starszych Kościoła i mówi: „Piszę jako współstarszy” (gr. sunpresbiteros) – jeden ze starszych wśród was (1 Piotra 5:1). Chce powiedzieć kilka rzeczy. Tam widzimy, że starszeństwo wykonuje pracę pasterską. Starsi – w licznie mnogiej – wykonują też pracę, którą określamy jako praca biskupa. To znaczy pełnią aspekt opiekowania się Kościołem. To, co Biblia nazywa byciem liderem, to praca braterska – w liczbie mnogiej – w której ludzie są na równym poziomie. Nie mamy jednego człowieka, który jest superliderem. I nie ma też nawet koncepcji: „pierwszy pośród równych” (Primus Inter Pares). Nie mamy tej koncepcji wśród starszych w niebie. Nie powinniśmy jej mieć też w Kościele na ziemi.