W przypadku Jana również widzimy sytuację, w której znajduje się on w niewoli – tu na wyspie Patmos – a Pan daje mu imponujące ob­jawienie ostatniej księgi Biblii. W tej złożonej manifestacji prorokowa­nia Jan ma rozmaite doświadczenia w duchu. Słyszy niebiańskie dźwię­ki, widzi wspaniałą paruzję Chrystusa, który jest uwielbiony. Znajduje się w sytuacji, w której doświadcza dużej liczby anielskich odwiedzin i wiele razy jest zabierany do różnych miejsc w świecie duchowym. Jest też, podobnie jak Ezechiel, pochwycony do trzeciego nieba.

Potem zobaczyłem, a oto drzwi były otwarte w niebie, a pierwszy głos, który słyszałem, jakby trąby mówiącej do mnie, powiedział: WSTĄP TUTAJ, a pokażę ci, co się ma stać potem. I zaraz znalazłem się w za­chwyceniu ducha. A oto w niebie stał tron, a na tronie ktoś siedział.

Obj. 4: 1-2 (UBG)

I przyszedł jeden z siedmiu aniołów, którzy mieli siedem czasz, i ode­zwał się do mnie, mówiąc mi: CHODŹ, POKAŻĘ CI sąd nad wielką nierządnicą, która siedzi nad wieloma wodami; (…) I zaniósł mnie w duchu na pustynię.

Obj. 17: 1, 3a (UBG)

Widzimy też, że o podobnych doświadczeniach mówi Paweł:

Muszę się chlubić, choć nie ma z tego żadnego pożytku; toteż przejdę do widzeń i objawień Pańskich [w liczbie mnogiej]. Znałem człowieka w Chrystusie, który przed czternastu laty – czy to w ciele było, nie wiem, czy poza ciałem, nie wiem, Bóg wie – został uniesiony w zachwyceniu aż do trzeciego nieba. I wiem, że ten człowiek – czy to w ciele było, czy poza ciałem, nie wiem, Bóg wie – został uniesiony w zachwyceniu do raju i słyszał niewypowiedziane słowa, których człowiekowi nie godzi się powtarzać.

2 Kor 12: 1- 4 (BW)

Paweł był w trzecim niebie i był również w raju – są to dwa różne miejsca niebieskie. Myślę, po szczegółowym studium listów tego wielkiego apostoła, że przeżywał wiele doświadczeń, które miały związek z poznawaniem miejsc niebieskich, miejsc zamieszkiwania Ducha oraz wymiarów niewidzialnego świata ciemności. Sam Piotr, wspominając o Pawle, mówi o mądrości, którą Bóg mu dał, aby zrozumieć niebiosa oraz rzeczy Boże – i że niektóre z tych rzeczy są trudne do zrozumienia.

Piotr sam ma niezwykłe doświadczenia w wymiarach Ducha, gdy jest w więzieniu i ma być stracony. Znajduje się w tej skrajnie trudnej sytuacji i w jego celi pojawia się anioł, który mówi mu, aby się przebrał, ponieważ opuszczą więzienie. Widzimy tu dwie sfery: niebiańską (duchową) i ziemską (naturalną) – działające w tym samym czasie. Widzimy też, jak moc świata duchowego niezaprzeczalnie wpływa na świat naturalny.

I rzekł anioł do niego: Opasz się i włóż sandały swoje. I uczynił tak. I rzecze mu: Narzuć na siebie płaszcz swój i pójdź za mną. Wyszedł więc i podążał za nim, LECZ NIE WIEDZIAŁ, ŻE TO, CO SIĘ ZA SPRAWĄ ANIOŁA DZIEJE, JEST RZECZYWISTOŚCIĄ; SĄDZIŁ RACZEJ, ŻE MA WIDZENIE. A gdy minęli pierwszą i drugą straż, doszli do żelaznej bramy wiodącej do miasta, która się im sama otworzyła; i wyszli na zewnątrz, przeszli jedną ulicę i nagle anioł opuścił go. A gdy Piotr PRZYSZEDŁ DO SIEBIE, rzekł: Teraz wiem naprawdę, że Pan posłał anioła swego i wyrwał mnie z ręki Heroda i ze wszystkiego, czego oczekiwał lud żydowski.

Dzieje Ap. 12:8-11 (BW)

Piotr musiał „przyjść do siebie”, ponieważ wyraźnie przebywał w wymiarze Ducha. W trakcie całej tej sytuacji uważa, że ma wizję, ekstazę, w której on i anioł przechodzą przez bramy więzienia w nadprzyrodzony sposób. W przeciwieństwie do doświadczenia Pawła, który nie wie, czy jest w ciele, czy poza ciałem, tutaj doświadczenie ma miejsce wyraźnie w ciele.

Sytuacja wygląda więc następująco: to, co Piotr przeżywa w świecie duchowym razem z aniołem, dzieje się w identyczny sposób w świecie naturalnym. Oba wymiary działają w tym samym czasie. Duch Boży ma moc wniknąć we wszelką materię i przejąć nad nią kontrolę oraz przenieść ją z jednego miejsca na drugie, nawet przechodząc przez mury, bramy lub masę ludzi – tak jak uczynił to Jezus.

I powstawszy wypchnęli go z miasta, i wywiedli go aż na szczyt góry, na której miasto ich było zbudowane, aby go w dół strącić. Lecz ON PRZESZEDŁ PRZEZ ŚRODEK ICH i oddalił się.

Łukasza 4:29-30 (BW)

Wierzcie mi, Jezus nie przepychał się tutaj przez tłum ludzi. Był sam przeciwko zgrai ludzi, którzy nie myśleli racjonalnie i chcieli Go zabić. To samo miało miejsce w przypadku Filipa, kiedy głosił do eunucha na drodze, która wiedzie do Gazy.

Gdy zaś wyszli z wody, Duch Pański porwał Filipa i eunuch nie ujrzał go więcej, lecz radując się jechał dalej swoją drogą. Filip zaś znalazł się w Azocie i obchodząc wszystkie miasta, zwiastował dobrą nowinę, aż przyszedł do Cezarei.

Dzieje Ap. 8:39-40 (BW)

To właśnie jest poruszanie się w Królestwie Bożym. To jest dostępne dla nas dzisiaj i już tym żyjemy. To objawienie zaczęło do mnie przychodzić, gdy byłam w mieście Aguascalientes w Meksyku, głosząc na konferencji walki duchowej z bratem Roberto Avilą z Gwatemali.

Ostatniego wieczoru konferencji ogarnęła nas z każdej strony chmura Bożej chwały. My (kaznodzieje) postanowiliśmy wyjść z sali tylnymi drzwiami, aby nie przeszkadzać Duchowi, który się manifestował wśród wszystkich zebranych. Po przejściu do małego pokoju, tuż przy wyjściu z budynku, zatrzymaliśmy się, aby poczekać na koordynatora konferencji. Kiedy tak czekaliśmy, Roberto zaczął czuć niezwykłe ciepło i chwycił się za klatkę piersiową jak ktoś, kto ma zawał serca. Nagle, bez słowa upadł na podłogę jak martwy.

W tym momencie pojawił się przede mną anioł. Położył rękę na moim ramieniu i powiedział: „Nie bój się, jest pochwycony do nieba, ale wkrótce wróci”. Usiadłam przed nim, żeby nikt go nie dotykał i powiedziałam pozostałym osobom, co przekazał mi anioł. Wkrótce Roberto wrócił i opowiedział nam swoje wspaniałe doświadczenie.

To wydarzenie zaczęło przewracać pewne rzeczy w mojej głowie i wkrótce potem Bóg zabrał mnie do nieba po raz pierwszy. Duch objawił, w jaki sposób krew Jezusa tak naprawdę otworzyła dostęp do tronu Bożego. Nie tylko po to, aby nasze modlitwy docierały do Niego i żebyśmy mogli dostąpić miłosierdzia. To stało się także po to, aby nasz duch, który jest jednością z Nim, dosłownie stanął w Jego Obecności w wymiarach niebieskich.

Po tym wydarzeniu Bóg zaczął mnie wiele razy zabierać przed swój tron i objawiać mi wiele rzeczy. Niektóre z nich są zawarte w tej książce, w przypadku pozostałych będę mieć kolejną okazję do napisania książki, jeśli Bóg mi na to pozwoli. Jeden przypadek miał miejsce, gdy Pan rozkazał czterem prorokom (w tym mnie), aby udali się na spotkanie z Nim na pustyni w Nowym Meksyku. Podczas tych sześciu dni pościliśmy. Pan otworzył nam świat duchowy w niezwykły sposób. Zostaliśmy pochwyceni kilka razy, a jeden raz był bardzo wyjątkowy.

Trwaliśmy w intensywnym uwielbieniu, kiedy nagle nasze duchy zostały zabrane przed ogromne drzwi w niebie. Wszyscy uczestniczyliśmy w tym doświadczeniu, co pozwoliło nam zobaczyć się nawzajem w świecie duchowym, jakbyśmy byli na ziemi. Mogliśmy też komunikować się ze sobą, a nasze głosy było słychać w obu wymiarach. Na straży przy bramie stały postacie dwóch istot podobnych do gigantycznych lwów. Potem usłyszeliśmy głos, który powiedział do nas: „Są miejsca, do których tylko Moja Oblubienica może wejść i to tylko we współpracy z innymi członkami Ciała”. Nagle drzwi się otworzyły i złota droga zaczęła się rozwijać przed nami jak dywan. Prowadziła do miejsca nad Tronem Bożym. A ponad tym miejscem widoczne były inne, lecz dostęp do nich był dla nas w tamtym momencie zamknięty.

Wtedy ukazał się człowiek, który miał wygląd Syna Człowieczego, a pod Jego stopami wszystko stało się przezroczyste i ukazało się kolejne miejsce. W tym miejscu mogliśmy zobaczyć królestwa i imponujące struktury, ale wszystkie były ciemne i złożone. Byliśmy niesamowicie przejęci, gdy to wszystko zobaczyliśmy. Wtedy On powiedział:

„To jest miejsce mądrości. W tym miejscu wszystko jest objawione i wszystko wychodzi na światło. Przyprowadziłem was tutaj ze względu na bitwę, którą będziecie musieli stoczyć, mierząc się z władcą ciemności, który nazywa się „Królową niebios”, wielkim miastem, które rządzi narodami ziemi. Ta bitwa musi być toczona z tego miejsca w niebie. Tutaj żaden z książąt tego świata nie ma dostępu i nie może nic zobaczyć ani zrozumieć. Z tego miejsca nauczę was walczyć w sposób decydujący i skuteczny. Tutaj będziecie ukryci przed ogniem wroga. Przyprowadzę was tu tyle razy, ile będzie to konieczne. Wystarczy tylko, że o to poprosicie. Przyprowadzę też tu wielu innych, tych, którzy są gotowi tu walczyć”. Od tego dnia było cudownie. Bóg przeniósł nas do tego miejsca wiele razy, abyśmy mogli stamtąd zobaczyć struktury królestwa ciemności. Z perspektywy miejsc niebieskich miejsca potęgi diabła, jak również obszary jego słabości, stają się bardzo klarowne. Widzieliśmy wiele milionów aniołów przydzielonych do nadchodzących bitew – na wszystkich poziomach hierarchii.

Tego dnia Bóg pokazał nam także różne drzwi w niebie i to, jak otwierały się w określonych czasach, a następnie zamykały się i ponownie się otwierały. Niektóre z nich były wyznaczone do działania na wieczność, a inne otwarte dzięki modlitwie świętych. Są też drogi, które łączą całą działalność anielską między niebiosami a ziemią.

Utoruję drogę na pustkowiu i uczynię rzeki na pustyni.

Izajasza 43:19b (UBG)

Jest to proroctwo działające w świecie naturalnym, ale także w duchowym. W ten sposób Jakub zobaczył to w Betel:

I śniło mu się, że była ustawiona na ziemi drabina, której szczyt sięgał nieba, po niej zaś wstępowali i zstępowali aniołowie Boży. A Pan stał nad nią… A gdy Jakub się obudził ze snu, rzekł: Zaprawdę, Pan jest na tym miejscu, a ja nie wiedziałem. Zdjęty trwogą rzekł: O, jakimże lękiem napawa to miejsce! Nic tu innego, tylko dom Boży i brama do nieba.

Księga Rodzaju 28:12-13a, 16-17 (BW)

Betel był od tego czasu znany jako miejsce, gdzie objawił się Bóg (Ks. Rodzaju 31:13). Ezechiel również znalazł się w takim położeniu nad rzeką Chebar, gdzie Bóg pokazał mu otwarte niebo, a to wydarzenie zapoczątkowało serię potężnych doświadczeń z chwałą Boga. Prorok wiedział, że miejsce to jest specjalne. Często tam wracał i właśnie w tym miejscu miało miejsce wiele jego ekstaz.

Patmos to kolejne z tych miejsc. Jan napisał Objawienie nie tylko na podstawie jednego nawiedzenia, ale na podstawie tego, że został pochwycony wiele razy. Większość tych duchowych przenosin nie miała miejsca w ciele, ale w duchu. A te miały miejsce w jaskini, która została odnaleziona w masywnej górze na wyspie. Dziś jest tam mały kościół prawosławny, który jest częścią klasztoru, ale wokół znajdują się dziewicze lasy, gdzie można iść się modlić. Kiedy tam byłam, pierwszą rzeczą, którą zauważyłam, było to, że drzwi nieba, które Bóg otworzył dla Jana, są nadal otwarte. Stamtąd zostałam pochwycona do nieba, w trakcie ekstazy, która trwała siedem dni. Cztery z tych pochwyceń miały miejsce w sercu Boga, jak opowiedziałam w poprzednim rozdziale.

W całej historii wielkich przebudzeń Bóg otwierał drzwi w niebiosach, a one jeszcze się nie zamknęły. To samo dzieje się w miejscach, gdzie modlitwa Bożych mężów oraz kobiet dotknęła nieba i sprawiła, że drzwi się otworzyły. Dawid powiedział:

Podnieście, bramy, wierzchy wasze, i podnieście się, bramy prastare, aby wszedł Król chwały!

Psalm 24:7 (BW)

Są miejsca na ziemi, gdzie Bóg ustanowił drzwi, aby Jego obecność objawiała się w niezwykły sposób i gdzie może wezwać kogoś, aby wszedł do nieba. Rozmaite góry w Starym Testamencie były takimi bramami nieba, np. Góra Moria, na którą Abraham zabrał swojego syna, Izaaka, aby go ofiarować. Później Dawid użył tego miejsca do ustanowienia tam Arki Przymierza. Inne miejsca to oczywiście Góra Syjon, Góra Synaj, Góra Karmel, gdzie Bóg sprawił, że zstąpił z nieba ogień przez Eliasza, Góra Tabor, która była miejscem przemienienia się Jezusa. Drzwi nieba były otwarte w pobliżu Jordanu, gdzie Jozue przeszedł przez rzekę po suchej ziemi, a potem w miejscu, gdzie został pochwycony Eliasz, z ciałem i całą swoją osobą.

Drzwi niebios łączą dwa wymiary – niebo i ziemię – tak, że Królestwo Boże manifestuje się w sposób ponadnaturalny wśród nas. Co więcej, Jezus powiedział: „JA JESTEM DRZWIAMI”. Oznacza to, że w Nim możemy wejść do nieba nie tylko po śmierci, ale już teraz. Krew Jezusa dosłownie otworzyła to, co dzieliło dwa wymiary. I On nadal to robi. Kiedy to zrozumiemy, możemy otwierać drzwi nieba przez krew Jezusa na każdym miejscu na ziemi, a niebo będzie otwarte i każda manifestacja sfer niebieskich stanie się widzialna na ziemi.

Musimy zmienić nasze pasywne modlitwy, w których mamy po prostu nadzieję, że Bóg dokona jakichś rzeczy – bo w rzeczywistości Bóg autorytet dał nam, aby te rzeczy wprowadzać w życie. Zacznij modlić się w prawdziwy sposób. Uczcij imię Pana. Wołaj, aby niebiosa się otworzyły, aby Jego królestwo przyszło i aby została wykonana Jego wola, a zobaczysz, co się stanie. (Im większa moc i namaszczenie, tym wspanialszy będzie wynik). I nie zdziw się, jeśli Bóg powie do niektórych z was (tych wybranych przez Niego): „WEJDŹ TUTAJ”.

Źródło: „Zasiadając w Okręgach Niebieskich” (znana też pod tytułem: „Posadzeni w Okręgach Niebieskich), książka dostępna na polskiej stronie Any (TUTAJ) oraz w różnych księgarniach chrześcijańskich, na przykład:

bluestart.pl

sklep.af.com.pl

szaron.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *